Krzysztof Różycki gra już 25 lat w Tuchovii
Prawdziwą ikoną MKS Tuchovii jest 38-letni obrońca Krzysztof Różycki, który jest czołową postacią i kapitanem drużyny. – Jestem związany z Tuchovią już od ćwierć wieku, nigdy nie zmieniłem barw klubowych, gdyż zespół z Tuchowa zawsze był i nadal jest bliski mojemu sercu – podkreśla zawodnik.
Tegoroczny sezon jest dla zespołu z Tuchowa wyjątkowo udany, na półmetku rozgrywek drużyna zajmuje bowiem drugie miejsce w tabeli IV ligi – Tak blisko awansu do trzeciej ligi Tuchovia jeszcze nigdy nie była, nie „podpalamy się” i z pełnym spokojem podchodzimy do sytuacji. W rundzie wiosennej na pewno zagramy najlepiej jak potrafimy, jeżeli utrzymamy się w czołówce tabeli i uda się nam ograć inne drużyny to nasza radość z awansu będzie ogromna. Najgroźniejszymi rywalami w rundzie rewanżowej z pewnością będą BKS Bochnia i rezerwy Sandecji Nowy Sącz, wszystko zweryfikuje jednak boisko – stwierdza obrońca Tuchovii.
W Tuchowie obecnie jest bardzo dobra atmosfera dla piłki nożnej, tuchowianie nie ukrywają, że chcą to wykorzystać, gdyż podobna okazja na awans do III ligi długo może się już nie powtórzyć. – Za występy na boisku nie mamy nie wiadomo jakich pieniędzy, cieszy nas jednak gra i gramy przede wszystkim dla własnej przyjemności. Bardzo dobre wyniki jakie osiągnęliśmy w rundzie jesiennej to także zasługa prezesa Tuchovii Gerarda Kwieka, który działając z ogromnym zaangażowaniem potrafił stworzyć w klubie znakomitą, wręcz rodzinną atmosferę, mobilizującą piłkarzy do coraz lepszej gry – zauważa Krzysztof Różycki.