Masaż Shantala pomoże mamom
Spokojny sen, brak kolek, wyższa odporność organizmu i lepsze więzi z rodzicem. Takie są efekty stosowania masażu Shantala u niemowląt. Zajęcia uczące przyszłe mamy wykonywania tych zabiegów wprowadzane są właśnie do nowego programu nauczania bezpłatnej szkoły rodzenia przy Centrum Zdrowia Tuchów.
Jak mówi Paulina Witek – rehabilitantka ginekologiczno-położnicza – także mamy odnoszą korzyści z takiej aktywności. Lepiej rozumieją dziecko i jego potrzeby, które usiłuje przekazać, w mniejszym stopniu są także narażone na poporodową depresję. Najtrudniejsze w prowadzeniu szkoły rodzenia jest obalanie mitów związanych z porodami, czy z karmieniem piersią. Są to przekonania przejęte od mam i babć, często nie mające obecnie pokrycia w rzeczywistości.
– Chodzi na przykład o obawy dotyczącego tego, że poród musi boleć – tłumaczy Marta Knapik–Kloch położna, prowadząca szkołę rodzenia. – Tymczasem są różne sposoby na złagodzenie bólu, nie tylko znieczulenie zewnątrzoponowe, ale podczas zajęć zachęcamy też do poznania swojego ciała i jego potrzeb, wtedy pacjentki mogą sobie same pomóc. Kolejny mit, który obalamy dotyczy tego, że nie ma już obecnie specjalnych porodów rodzinnych. Prawa pacjenta zapewniają każdemu opiekę osoby bliskiej w tym wyjątkowym momencie – dodaje. Panie boją się też tego, że nie wiedzą dokładnie jak będzie wyglądał sam poród, dlatego w programie szkoły rodzenia jest też odwiedzanie porodówki i zapoznawanie się z personelem.
Kurs w szkole rodzenia składa się z ośmiu dwugodzinnych spotkań. Jak się okazuje rodzice najbardziej cenią sobie ćwiczenia w zakresie pielęgnacji noworodka. Mamom najczęściej towarzyszą tatusiowie, którzy dowiadują się, jak kąpać i przewijać maluchy. Panowie są bardzo chętni do pomocy, czasami nawet spierają się, kto pierwszy ma się uczyć tych czynności. Aktywne ćwiczenia z rehabilitantką odróżniają tuchowską szkołę od innych placówek tego typu. Sala spotkań wyposażona jest w specjalne worki, piłki, materace i drabinki pozwalające przećwiczyć różne pozycje wykorzystywane podczas porodu.
Te same urządzenia wykorzystywane są na sali porodowej, oddziału ginekologiczno-położniczego gwarantującego ciągłą opiekę lekarską. Jednym z najważniejszych celów personelu jest skuteczna walka z bólem i stresem przy porodzie. Pacjentki mogą skorzystać z nieodpłatnego znieczulenia, ale też wybrać „poród na wesoło”. Wykorzystywany jest do tego gaz rozweselający, który rodząca dawkuje sobie sama, pod czujnym okiem lekarzy anestezjologów i położników. Inną metodą jest elektrostymulacja TENS, czyli nieinwazyjna terapia przeciwbólowa, polegającą na rozluźnieniu mięśni.
Osoby prowadzące zajęcia w szkole zajmują się później opieką jako położne środowiskowe. Tak więc w jednych rękach pozostaje przygotowanie, pomoc przy porodzie, opieka na oddziale, a następnie już w domach noworodków. Jest to szczególnie istotne, ponieważ kiedy młoda matka wraca ze swym dzieckiem ze szpitala, ogarniają ją często wątpliwości co do jego zachowania.
– Stawiamy na życzliwość personelu, ponieważ w miejscu, w którym na świat przychodzi dziecko, kobieta musi czuć się bezpiecznie, by skupić się na rodzeniu. To przekłada się na tempo porodu, a nawet stopień odczuwania bólu – podsumowuje pielęgniarka oddziałowa na oddziale położnictwa Jolanta Obrzut.
Naukę masażu Shantala w szkole rodzenia wprowadzono, ponieważ – jak wskazują badania naukowe – uspokaja on dzieci i uodparnia je na stresy. A jednocześnie zaspokaja potrzebę bliskości i spaja rodzinę. W społeczeństwach, w których dzieci są masowane, tulone i noszone na rękach oraz karmione piersią, dorośli są mniej agresywni, wykazują też większą gotowość do współpracy.
Źródło: www.czt.com.pl