Posłuchaj morza, czyli zielona szkoła 2015
W dniach 4.06–16.06.2015 r. uczniowie Zespołu Szkół w Tuchowie przebywali na zielonej szkole w Dąbkach nad Morzem Bałtyckim. W tym roku organizatorzy – panie wicedyrektor Wanda Siwek i Alicja Płachno przygotowały dla uczestników wspaniałe atrakcje. A były to:
– Wycieczka do Wioski Hobbitów – rewelacyjna gra terenowa (każdy opiekun ze swą grupą) ,,Hobbit, czyli tam z i powrotem’’. Otrzymaliśmy plan, jak poruszać się w Hobbitonie. Z planem w garści ruszyliśmy na spotkanie z przygodą. W lesie, pachnącym żywicą, nagrzanym od słońca, spotykaliśmy różne postaci z trylogii Tolkiena. Jedne były łagodne (elfy), inne nas goniły z przeraźliwym wrzaskiem (gobliny). Otrzymywaliśmy różne zagadki do rozwiązania, przechodziliśmy próby odwagi i przez Martwe Bagna. Na Łące Elfów szukaliśmy zgubionego klucza, a w najprawdziwszej kuźni obserwowaliśmy wykuwanie pierścienia. Na mecie otrzymaliśmy od Gandalfa certyfikat o odbyciu podróży i w ten sposób zostaliśmy przyjęci w poczet ludzi Śródziemia…
– Wyjazd do Parku Linowego w Darłówku Zachodnim – dzieci i młodzież odważnie pokonały (do wyboru i po przeszkoleniu na trasie treningowej) trasy: dziecięcą, średnią i trudną. Na najlepszych czekała nagroda: 200 m zjazdem tyrolskim. Tarzan by się nie powstydził, widząc pomykające dzieci (dorosłych też, a jakże) na różnych wysokościach, wśród drzew. Ile śmiechu, strachu, adrenaliny …
– Całodniowa wycieczka do Słowińskiego Parku Narodowego – tu znajduje się najpiękniejsza polska pustynia, nazywana Białymi Górami, między jeziorami Gardno i Łebsko. Odnajdujemy tu ogromne wydmy wędrujące wzdłuż morskiego brzegu. W krainie tej panuje wielki ruch: morze faluje, burzy się, wydmy popychane podmuchami wiatru przemieszczają się, a roślinność zasypywana tonami białego, drobnego piasku walczy o przetrwanie. Lekcja geografii i przyrody na świeżym powietrzu w otoczeniu naturalnych eksponatów. Wydmy ,,zagrały’’ w filmie ,,Faraon’’ …
– Półdniowa wycieczka do Darłowa z przewodnikiem – zwiedzamy najciekawsze zabytki: Zamek Książąt Pomorskich, XIV – wieczny kościół Mariacki z 60 – metrową wieżą (w świątyni znajdują się trzy cenne sarkofagi książęce, w tym księcia pomorskiego Eryka I), barokowy ratusz z fontanną rybaka, fragmenty średniowiecznych murów obronnych z Bramą Kamienną. Barwne opowieści pani przewodnik (radnej miasta) sprawiają, że nie nudzimy się ani przez chwilę. Wycieczkę zakończyliśmy rejsem statkiem wycieczkowym po Morzu Bałtyckim. Od czasu do czasu woda morska rozbryzgała się drobnymi kropelkami po pokładzie statku i nosach wycieczkowiczów…
– Wyprawa nad jezioro Bukowo – najpierw godzinny rejs stateczkiem po jeziorze, do miejsca, gdzie łączy się ono kanałem z morzem. Potem podzieleni na trzy grupy uczestniczymy w atrakcjach: pływanie rowerami wodnymi, wiosłowanie w łodzi wikingów, strzelanie z łuku. Świetnie zagospodarowane popołudnie…
– Wyjazd do Parku Wodnego w Darłówku – miłośnicy kąpieli wodnych przez 2 godziny nie wychodzą z wody…
Oczywiście, gdy mamy tylko wolny czas, chodzimy na plażę. Wytrwali odbywają spacery brzegiem morza: pierwszy do Bobolina (4 km), znajdują się tutaj bunkry – położone wzdłuż wybrzeża tajemnicze budowle, pozostałość po II wojnie światowej. Drugi spacer w przeciwnym kierunku, do wspomnianego już kanału. Kilometry odcisnęły się w bolących nogach. Ale jaka frajda, że daliśmy radę…
Wieczorami, po kolacji odbywały się zabawy i teleturnieje: „Wybory miss i mistera zielonej szkoły”, „Jeden z dziesięciu”, „pokaz mody na wesoło”. To znakomity czas na bycie wspólnotą z różnych szkół: gminy Tuchów i Rzepiennik Strzyżewski oraz ze Stalowej Woli. Nie zabrakło też dyskotek i wspólnego pieczenia kiełbasek przy ognisku oraz wyjścia na plażę na zachody słońca…
W sobotę 13 czerwca po południu, na plaży odbył się chrzest morski. Wszyscy uczniowie i opiekunowie, którzy po raz pierwszy pojechali na zieloną szkołę, aby mogli otrzymać morskie imię, przeszli chrzest bojowy. Neptun z Siedlisk (od lat ten sam, niezmordowany i niepowtarzalny w swej roli) i Amfitryta z Tuchowa – niezapomniani…
Czas pobytu minął szybko. Wyjątkowa pogoda i wilcze apetyty na stołówce dopisywały każdemu. Natomiast nie każdemu zdrowie, ale dzielnie pokonywaliśmy różne dolegliwości z pomocą herbaty z sokiem malinowym, tabletek, proszków, syropów i termometru. A najważniejsze, że wróciliśmy wszyscy…
Kolejna zielona szkoła już za rok w … USTCE. Naprawdę warto pojechać, o czym świadczy powyższa i poniższa relacja.
Podczas pobytu na zielonej szkole towarzyszyły mi różne emocje. Zobaczywszy morze, zachwyciłem się pięknym krajobrazem. Szum fal oraz ciepły piasek pod stopami sprawiały, że byłem odprężony i zrelaksowany. Najbardziej podobała mi się wycieczka na wydmy. Ciekawe ukształtowanie terenu oraz rzadka roślinność sprawiały, że czułem się jak na pustyni. Wydmy przypominały fale na morzu. W tym roku zielona szkoła była udana. Na następny rok też na pewno pojadę.
(Jakub Starzyk, kl. VI b)
W tym roku na zielonej szkole byliśmy w Dąbkach. Jest to niewielka wieś uzdrowiskowa w północno-zachodniej Polsce, położona w województwie zachodniopomorskim. W pierwszy dzień pobytu rozpakowywaliśmy bagaże, a później był czas wolny dla nas, który bardzo lubiłem, ponieważ mogliśmy razem z kolegami pograć w piłkę na tutejszym boisku. W kolejne dni byliśmy na ciekawych wycieczkach, np. w Słowińskim Parku Narodowym, pierwszy raz w życiu byłem na wydmach piaskowych. Na następną wycieczkę pojechaliśmy do Darłowa, pani przewodnik ciekawie opowiadała historię miasta. Potem mieliśmy rejs statkiem, na którym bardzo trzęsło!
Gdy nadszedł ostatni dzień zielonej szkoły, to bardzo trudno było nam się pożegnać z tym miejscem, ponieważ było bajecznie!
(Adrian Wszołek, kl. VI b)
Opracowała Renata Gąsior