Kto na kim się mścił… konkurs czytelniczy z „Zemsty”
To było ciekawe wydarzenie dla wszystkich uczniów klas pierwszych Publicznego Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego w Tuchowie. 24 maja 2017 roku Anna Szeląg nie pozostawiła znękanym całoroczną nauką gimnazjalistom ani odrobinki nadziei na leniuchowanie podczas konkursu międzyklasowego.
Konkurs miał formę projektu, ponieważ uczniowie wcześniej wiedzieli, że muszą przygotować scenkę Pisanie listu, przydzieleni też byli do poszczególnych grup zadaniowych: grupa wiedzy, plastyczna, literacka, teatralna oraz zadanie niespodzianka. Konkurs miał dwa etapy. I etap to rywalizacja w konkursie wiedzy o lekturze w sali widowiskowej DK, w tym czasie pozostałe grupy wykonywały zadania w holu DK oraz grupa literacka i plastyczna w szkolnej sali. Drugi etap to była prezentacja wykonanych zadań. Tak więc grupy plastyczne prezentowały dwie postaci ukazane w sposób karykaturalny i musiały opisać, jaką cechę uwydatniły w karykaturze, grupy literackie odczytywały teksty reklamujące „Zemstę” z wykorzystaniem cytatów z lektury, teatralne w doskonały sposób przedstawiały scenki pisania listu. Nie ukrywam, że objawiły się przy tym nowe talenty aktorskie. Największą trudnością okazało się zadanie niespodzianka. Uczniowie należący do tej grupy zadaniowej musieli przeczytać scenę burzenia muru, podzielić się rolami i odegrać ją w formie pantomimy, a najbardziej „wygadany” miał tę sytuację relacjonować jako komentator sportowy. Auu… i tu oto padły pierwsze ofiary i trup ścielił się gęsto, ponieważ łatwo jest dogadywać w grupie, śmiać się i komentować wszelakie zdarzenia jak się jest ukrytym i nie wiadomo kto, co mówi. Tym bardziej dziękujemy wszystkim tym, którzy podjęli trud wystąpienia publicznego, nawet jeśli słowa utknęły w gardle i za nic nie chciały wyjść, była to dobra lekcja i dla nauczycieli i dla uczniów. My poznaliśmy wasze słabe strony, wiemy, na co jeszcze i u kogo trzeba zwrócić uwagę, co w was wspierać i motywować, a co hamować.
Bardzo trudno było was drodzy zmotywować do działania, do podjęcia próby a wielu z was z góry zakładało, że to głupie, nudne, że nie dacie rady. Okazało się że dacie, tylko trzeba cokolwiek zrobić. Tyle w was potencjału i możliwości niestety. Moda na „niechciejstwo” i nicnierobienie bierze czasem górę i pozbawia nas wszystkich możliwości zdobycia wiedzy poprzez dobrą zabawę, śmiech, niecodzienne zajęcia.
Życzę wszystkim pierwszoklasistom, którzy są jednocześnie ostatnim rocznikiem wygaszanych gimnazjów, aby wymagali sami od siebie wciąż więcej i więcej i udowodnili w swoim życiu, że nie jest ważna nazwa szkoły, ale wszystko zależy od Was samych.
K. K.