Remis w dziewiątkę
Drużyna Tuchovii po emocjonującym meczu zremisowała z Bocheńskim KS. Nie można nie wspomnieć, że od 75 minuty Tuchovia grała w 10 a od 81 minuty w 9! Mimo to w 88 minucie Jacek Ropski zdołał doprowadzić do remisu.
Tuchovia Tuchów – BKS Bochnia 3-3 (1-1)
0-1 Goryczko 12, 1-1 Kotlarz 34, 2-1 J. Ropski 47, 2-2 Buras 62, 2-3 Goryczko 76 – karny, 3-3 J. Ropski 88. Sędziował Leszek Krzelowski z Dobczyc). Żółte kartki: K. Hudyka, S. Stec, B. Grzebien, Sikora – Serafin, Gawłowicz. Czerwone: Budzyński (75 – faul), B. Grzebień (81 – druga zolta). Widzów 300.
Tuchovia: Budzyński 0 – Sikora 5, B. Grzebień 0, Maniak 3, Kotlarz 6 – Salwa 4, Ustijanowski 5 (77 Gierałt), K. Hudyka 4 (46 Nalepka 4), S. Stec 5 (73 Koziol) – J. Ropski 7, Okaz 5.
BKS: Paczek 5 – Niziol 5, Gawlowicz 6, Puka 4 – Jonak 4 (62 Farynski), Serafin 5, Rachwal 4 (62 Kukla), Goryczko 7 (79 Michal Lesniak), Jacak 5 (86 Rachwalski) – Buras 5, Wiesek 5.
BKS objal prowadzenie w 12 min, gdy po akcji Burasa z Goryczka ten drugi wygral pojedynek jeden na jeden z Budzynskim. Do konca pierwszej polowy wiecej z gry miala juz Tuchovia. Uwienczeniem tej przewagi byla bramka zdobyta w 34 min przez Kotlarza, ktory wykorzystal podanie J. Ropskiego. Tuz przed przerwa moglo byc 1-2, ale Wiesek zmarnowal sytuacje sam na sam z bramkarzem. W 47 min okazje taka – po podaniu S. Steca – wykorzystal natomiast J. Ropski i bylo 2-1. W 62 min Buras, po bledzie Maniaka, minal Budzynskiego, strzelajac do pustej bramki. Na kwadrans przed koncem meczu miejscowy bramkarz w idiotyczny wrecz sposob sfaulowal Wiecka, a Goryczko z rzutu karnego pokonal Nalepke, ktory z koniecznosci zajac musial miejsce miedzy slupkami. Gdy wydawalo sie, ze komplet punktow pojedzie do Bochni, w 88 min grajacy w dziewiatke gospodarze doprowadzili do remisu za sprawa J. Ropskiego, ktory zachowal najwiecej zimnej krwi w zamieszaniu podbramkowym.