Mikołaj z Tuchowa
Zapomniany astronom i lekarz z XV wieku
oraz jego europejskie peregrynacje
STANISŁAW A. SROKA (Uniwersytet Jagielloński, Kraków)
ROCZNIKI HISTORYCZNE
Rocznik LXXXVI — 2020
Kliknij, aby pobrać dokument PDF
Artykuł poświęcony jest omówieniu działalności Mikołaja z Tuchowa, zapomnianego astronoma i lekarza z XV w., który zrobił karierę w Europie Zachodniej. Po studiach w Krakowie i Paryżu zajmował wpierw katedrę astronomii w Salamance, a potem był astronomem na dworze książąt burgundzkich (1464-1472) i lekarzem (od 1476) na dworze królów kastylijskich.
W średniowiecznych księgach uniwersytetu w Salamance, zwanych libros de claustros, zapisano 22 III 1464 r. informację, że wicerektor uniwersytetu Diego de Castro powierzył katedrę astronomii Juanowi de Salaya z powodu recessum et longam absenciam venerabilis viri Nicholai Polonii eiusdem cathedre ultimi cathedratici. Kim był tajemniczy Mikołaj Polak, który w połowie XV stulecia kierował katedrą astronomii w dalekiej Salamance na Półwyspie Iberyjskim i który tę katedrę gdzieś przed 1464 r. opuścił w nieznanych bliżej okolicznościach? W identyfikacji tegoż Mikołaja kluczowe okazało się połączenie go z Mikołajem z Tuchowa z diecezji krakowskiej, który studiował w Krakowie i Paryżu. W 1447 r. wpisał się do metryki Uniwersytetu Krakowskiego jako Nicolaus Nicolai de Thuchow. W zapisie imienia ojca nastąpiła zapewne pomyłka uniwersyteckiego skryby, który dane immatrykulacyjne wpisywał do Metryki nie na bieżąco, lecz partiami co jakiś czas – ojcem Mikołaja był bowiem zapewne Fabian, o czym świadczy nota w kolofonie traktatu medycznego zachowanego w rękopisie Biblioteki Jagiellońskiej (nr 839). Mikołaj z Tuchowa był kopistą dużej części tego rękopisu (k. 1r-47v i 92r-218v), w którym mieści się 15 traktatów i drobnych tekstów medycznych. W kolofonie traktatu Jana Serapiona Liber de simplicibus medicinis aggregacionum Serapionis, znanego powszechnie pod tytułem Liber aggregatus Serapionis in medicinis simplicibus, Mikołaj określił się jako: magister Nicolaus Polonus, filius Fabiani, philosophus Parisiensis, in medicina licenciatus. Podane informacje jednoznacznie identyfikują Mikołaja syna Fabiana z Mikołajem z Tuchowa, który w 1456 r. uzyskał w Paryżu stopień bakałarza sztuk wyzwolonych (Nicolaus Polonus de Thuchovia diocesis Cracoviensis). Rok wcześniej tenże Mikołaj z Tuchowa opracował tablice astronomiczne dla Krakowa, bawiąc wówczas w polskiej stolicy. Samą pracę zaś napisał zapewne w gościnie u braci dominikanów, jak wynika z jego noty zamieszczonej w zachowanym w Bibliotece Narodowej w Paryżu rękopisie astronomicznym (Lat. 7427). Pobyt Mikołaja w dominikańskim klasztorze stanowi znakomite potwierdzenie związków łączących uniwersytet z tym zakonem po dokonanej w 1450 r. inkorporacji zakonnego studium generalnego do Uniwersytetu Krakowskiego.
Krakowskie studia Mikołaja nie są co prawda potwierdzone uzyskaniem stopnia naukowego z zakresu sztuk wyzwolonych, niemniej sam Mikołaj posiadał sporą wiedzę z gramatyki, retoryki i poetyki, którą wyniósł ze swoich krakowskich studiów, a której dowodzi zawarty we wspomnianym rękopisie paryskim wiersz jego autorstwa, zaczynający się od słów: Nescio quid pueri mihi nuper frivola cornix. Studia kontynuował Mikołaj na Uniwersytecie Paryskim, gdzie uzyskał wspomniany stopień bakałarza (1456), a następnie licencjata (1457) oraz magistra (1458), a także bakałarza medycyny (1457).
Niewiele można powiedzieć o rodzinie i środowisku pochodzenia Mikołaja. Tuchów należał do benedyktynów z Tyńca, prawdopodobnie już od chwili fundacji klasztoru. W 1340 r. benedyktyni otrzymali królewskie zezwolenie na lokację miasta na prawie magdeburskim na obszarze 60 łanów przy wsi. Władca obdarował miasto targami tygodniowymi we wtorki, zaś w 1463 r. Tuchów otrzymał przywilej na dwa jarmarki (na Narodzenie NMPanny i św. Jakuba, co odpowiadało odpustom w starym i nowym kościele parafialnym). Pomimo tych przywilejów Tuchów był miasteczkiem niedużym, w XVI w. liczba jego mieszkańców nie przekraczała 500. W 1456 r. parafia tuchowska została inkorporowana do klasztoru tynieckiego, zaś pięć lat później utworzono z niej prepozyturę klasztorną. Widać zatem, że Mikołaj pochodził z małego miasteczka. Zapewne miejsce swojego pochodzenia i materialne problemy w młodości miał na myśli, pisząc po polsku na marginesie wspomnianego wyżej rękopisu paryskiego: „Stluczone vbostwo”. Studia w Krakowie, a potem w Paryżu pozwoliły mu bowiem pokonać ubóstwo i otworzyły drogę do kariery i pieniędzy.
Mikołaj z Tuchowa w literaturze polskiej jest znany jedynie z krótkich not słownikowych jako kopista dużych fragmentów wspomnianego rękopisu medycznego (Biblioteka Jagiellońska, ms. 839). Zupełnie nieznana jest natomiast jego działalność jako astronoma i lekarza w krajach Europy Zachodniej. Duże zainteresowanie nim okazywali natomiast badacze średniowiecznych dziejów uniwersytetu w Salamance oraz astronomii na Półwyspie Iberyjskim. Mniej znana jest natomiast jego aktywność jako astronoma na dworze książąt Burgundii, a potem jako lekarza królów kastylijskich.
Mikołaj po zakończeniu nauki w murach paryskiej Sorbony udał się zapewne do Salamanki, gdzie objął nowo powstałą katedrę astronomii. Podczas tamtejszego pobytu opracował kilka dzieł astronomicznych, które zachowały się w rękopisie Canonici Misc. Biblioteki Bodleiana w Oxfordzie. Na kartach 33-88 znajdują się tablice astronomiczne (tzw. tabulae resolutae) poświęcone Salamance, zatytułowane Tabulae ad meridianum Salamantinum, natomiast na kartach 122v-129 jest zamieszczony tekst w 18 rozdziałach (zwanych kanonami), który miał służyć studentom w Salamance do objaśniania położenia Słońca i Księżyca oraz znanych wówczas planet. Mimo że wspomniane utwory nie są podpisane, ich autorstwo przypisuje się Mikołajowi. Dowodzi tego przede wszystkim dzieło innego profesora astronomii na uniwersytecie w Salamance, Diego de Torresa, który w swym Opus astrologicum (1487) trzykrotnie wspomina Mikołaja Polaka jako autora tablic astronomicznych dla Salamanki. Autorstwo Mikołaja potwierdza też Antonio de Nebrija w swoim napisanym w Salamance ok. 1495 r. słowniku hiszpańsko-łacińskim (Diccionario Hispano-Latino). Nebrija spędził w Salamance lata 1455-1460, przed udaniem się na całą dekadę do Bolonii. Jeśli wspomina w swoim słowniku wybitnego matematyka z Polski, to znaczy, że ten musiał pojawić się w Salamance najpóźniej w 1460 r., a zapewne nieco wcześniej, skoro dał się poznać jako znawca astronomii. Badacze hiszpańscy, opierając się na artykule Jerzego Dobrzyckiego, zwracają uwagę, że opracowane przez Mikołaja dla Salamanki kanony zostały oparte na tablicach sporządzonych w 1448 r. przez Andrzeja Grzymałę z Poznania dla studentów Uniwersytetu Krakowskiego. Jest to bardzo możliwe, skoro nasz Mikołaj, jak już wspomniałem, zapisał się na krakowską wszechnicę w 1447 r. i zapewne słuchał wykładów Andrzeja Grzymały, który ok. 1449-1450 r. przeszedł z katedry astronomii na katedrę poetyki i retoryki.
Po opuszczeniu Salamanki Mikołaj udał się na dwór księcia Bretanii Franciszka II w Nantes, gdzie jest potwierdzony jako nadworny astrolog w listopadzie 1462 r. Nie zagrzał tam jednak długo miejsca, bo dwa lata później pojawia się jako astronom na dworze książąt Burgundii. Jego angaż w służbie książąt Filipa III Dobrego i Karola I Zuchwałego jest potwierdzony źródłowo latach 1464-1472. W archiwum w Lille zachowały się szczegółowe wykazy wypłacanego Mikołajowi uposażenia, jak również wystawiane przez niego kwitancje. Te ostatnie mają standardowy charakter. Mikołaj potwierdza w nich, że otrzymał od książęcego skarbnika pewną sumę pieniędzy z tytułu pełnienia funkcji książęcego astronoma. Kwitancje Mikołaj takie sporządzał co kilka miesięcy. Z zachowanych wykazów wynika, że roczne uposażenie Mikołaja wynosiło 50 funtów flandryjskich i początkowo było wypłacane kwartalnie po 12 funtów i 10 sous (20 sous odpowiadało 1 funtowi), zaś od 1467 r. Mikołaj otrzymywał wynagrodzenie co miesiąc. Poza wykazami wypłacanego Mikołajowi wynagrodzenia nie dysponujemy innymi przekazami źródłowymi oświetlającymi pobyt naszego Mikołaja na dworze burgundzkim.
Od 1476 r. na dworze królów kastylijskich Izabeli I oraz Ferdynanda V pojawiał się lekarz określany mianem doctor Polonio. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy identyfikować go z naszym Mikołajem z Tuchowa, który posiadał także wykształcenie medyczne i od dłuższego czasu przebywał w tamtych rejonach Europy.
Po dłuższym pobycie w Burgundii Mikołaj wrócił zatem na Półwysep Iberyjski, tym razem jednak jako lekarz. W 1480 r. jest poświadczony jako „fisico examinador”, czyli medyk posiadający bardzo szerokie uprawnienia w zakresie przeprowadzania egzaminów potwierdzających umiejętności innych lekarzy, chirurgów i aptekarzy do wykonywania zawodu. Wchodził wówczas w skład komisji zwanej Alcaldes examinadores mayores, która została powołana do życia przez króla Kastylii w 1477 r. Powodem powołania tej komisji było panujące w Kastylii olbrzymie rozprzężenie w zakresie rzemiosła medycznego, którym trudnili się ludzie bez wystarczającej do tego wiedzy. Dlatego też władca powołał to ciało w celu przeegzaminowania wszystkich medyków, chirurgów i aptekarzy. Zakres kompetencji tej komisji był jednak znacznie szerszy. Król chciał, aby „alcaldes examinadores” mieli prawo pociągać lekarzy do odpowiedzialności osobistej i majątkowej za popełnione przestępstwa. W odniesieniu do aptekarzy członkowie komisji posiadali uprawnienia do kontrolowania aptek, a napotkane tam zepsute towary miały zostać spalone na głównym placu w danej miejscowości.
Komisja liczyła 4 osoby i w momencie jej utworzenia weszli do niej: Juan Rodríguez de Toledo, Juan de Guadalupe, Lorenzo Bados oraz Juan Texen. Tego ostatniego zastąpił w 1480 r. właśnie nasz Mikołaj. Już na początku tego roku Juan de Guadalupe, Lorenzo Bados oraz nasz Mikołaj upoważnili swojego kolegę, Juana Rodrígueza de Toledo, aby w ich imieniu wykonywał urząd alcalda examinadora w mieście Jerez. Komisja alkaldów wzięła się energicznie do pracy, bo już 8 II 1480 r. znamy ich wniosek do sądu o aresztowanie Mathea Sebastiany, Greka przebywającego w Valladolid, i zabranie mu całego zapasu szczawiu i ziół, ponieważ jest on oszustem. W Archiwum Generalnym w Simancas, gdzie znajdują się archiwalia królestwa Kastylii i Leonu, zachowały się księgi wydatków dworu, w tym także na lekarzy i chirurgów królewskich. Wydatki na medyków wynotował niegdyś Juan Manuel Jimenez Muñoz. Wynika z nich, że znany nam już Juan Texen jako lekarz dworu królewskiego otrzymał wynagrodzenie wysokości 40 000 maravedis (moneta używana przez kilka wieków w Hiszpanii) – acz nie wiemy, za jaki okres. Z kolei Juan Rodriguez de Toledo, także jeden z alcaldes examinadores mayores, otrzymał za lata 1480-1494 w sumie 90 000 maravedis. Tyle samo wypłacono za ten sam okres służby Juanowi de Guadalupe. Nie wiadomo, dlaczego wykazy nie obejmują ani Lorenzo Badosa, ani też naszego Mikołaja Polaka. Z pewnością otrzymywali oni wynagrodzenie za pełnienie zaszczytnej funkcji lekarza dworu, a potem członka wspomnianej komisji alcaldes examinadores mayores. Jak zresztą zaraz zobaczymy, Mikołaj dorobił się dosyć sporych oszczędności.
Z zachowanych źródeł wynika, że Mikołaj w nieznanym nam bliżej czasie ożenił się i miał syna Juana de Tejo, zamieszkałego w Medina del Campo. Syn ten 8 XI 1484 r. wytoczył proces klasztorowi w Mejorada (Olmedo), w którym jego ojciec, czyli nasz Mikołaj z Tuchowa, zdeponował pewną ilość złota. Z zapiski wynika, że Mikołaj już wówczas nie żył. Cenny depozyt dowodzi raczej sporych dochodów Mikołaja, o których jednak milczą zachowane wydatki dworskie. Z dokumentów wystawionych w 1493 r. dowiadujemy się, że żoną Mikołaja była Eleonora González. Domagała się ona wówczas wypłaty pewnej sumy, należnej za życia jej mężowi.
Sumując powyższe rozważania, warto podkreślić, że w osobie Mikołaja z Tuchowa mamy do czynienia z polskim astronomem i lekarzem, który zrobił ciekawą karierę w Europie Zachodniej. Nie był wybitnym uczonym. Po studiach w Uniwersytecie Krakowskim i wszechnicy paryskiej (już podczas studiów dał próbkę swoich umiejętności, opracowując tablice astronomiczne dla Krakowa) został zatrudniony na uniwersytecie w Salamance i zajmował tam katedrę astronomii. Zapewne wtedy opracował tablice astronomiczne dla Salamanki. Nie znamy przyczyn, które skłoniły Mikołaja do opuszczenia (przed 1464) Salamanki. Po krótkim pobycie w Nantes osiadł jako astronom na dworze książąt burgundzkich (1464-1472). Swoje medyczne wykształcenie spożytkował Mikołaj po opuszczeniu dworu burgundzkiego, zatrudniając się jako lekarz (od 1476 r.) na dworze królów kastylijskich. Wchodził też w skład elitarnej komisji Alcaldes examinadores mayores. Jako dworski medyk ożenił się (miał syna Juana de Tejo), a także dorobił sporych oszczędności w złocie, które zdeponował w klasztorze w Mejorada (Olmedo).