Dobry mecz, zabrakło szczęścia
Niedzielny mecz III Małopolskiej ligi seniorów w piłce ręcznej Sokoła MOSiR Tuchów z zespołem MTS Piasta Skawina był, jak na razie najlepszym meczem rozegranym przez tuchowski zespół. Pomimo przegranej 26:33 (14:18) był to bez porównania lepszy mecz od tego rozegranego na początku pierwszej rundy w Skawinie.
Przez pierwsze 15 minut wynik oscylował wokół remisu, w pewnym momencie 7:5 prowadził zespół Sokoła: wtedy wdarła się niedokładność i przez kilka prostych błędów goście odrobili stratę oraz wyrobili sobie przewagę, której nie oddali do końca połowy. Początek drugiej części meczu również należał do gości, którzy powiększyli przewagę do 6 trafień. Dalsza część meczu to gra „bramka za bramkę”, w której lepsi okazali się jednak zawodnicy Piasta. Ostatecznie Sokół przegrał pierwszy mecz rundy rewanżowej. Mimo braku kilku zawodników z pierwszego składu tuchowski „beniaminek” zagrał dobre spotkanie. Proste błędy przesądziły o wyniku, zwłaszcza pod koniec pierwszej i na początku drugiej połowy – komentuje Maciej Kowalski. W drużynie Sokoła na szczególną uwagę zasługiwała gra najmłodszego, zaledwie 16-letniego Dariusza Głąba, oraz szalejącego na rozegraniu i przy rzutach karnych Macieja Kowalskiego. Dobrze w bramce spisywał się również Jarosław Baran. Zagraliśmy dzisiaj bez porównania lepiej niż w Skawinie, mecz naprawdę mógł się podobać. Mimo iż nie mamy tak doświadczonych zawodników jak Piast graliśmy momentami jak „równy z równym” – podsumował trener Andrzej Moździerz.
O zdobycze punktowe w najbliższym czasie będzie bardzo trudno, gdyż 15 kwietnia na wyjeździe Sokół będzie podejmował aktualnego lidera – zespół Wandy Kraków.