Edukacja drogą do sukcesu
Czytałam kiedyś książkę Renaty Piątkowskiej pt. „Która to Malala?”. Opowiada ona historię pakistańskiej dziewczynki, która przeciwstawiła się talibom i została 10 października 2012 roku postrzelona w twarz. Miała wtedy 15 lat i chciała tylko chodzić do szkoły, móc uczyć się czytać i pisać, rozwijać wyobraźnię i zostać tym, kim chce. Talibowie burzyli i zamykali szkoły, nie pozwalali dziewczynkom się uczyć, a kobiety według nich powinny być analfabetkami, siedzieć w kuchni i rodzić dzieci.
Doceńmy fakt, że my możemy się uczyć i spełniać swoje marzenia. Taki cel przyświecał wyśmienitej imprezie zorganizowanej 5 czerwca 2016 roku pod hasłem Rodzinnie i towarzysko przy Publicznej Szkole Podstawowej w Mesznej Opackiej. Meszna Opacka to mała wieś i jest tutaj mało dzieci, ale ilość przerasta tu jakość. Fantastyczny piknik podczas, którego nie zabrakło elementów edukacji, zabawy, rozrywki przygotowali nauczyciele i rodzice. Dużą pomoc okazali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mesznej Opackiej i Siedlisk przygotowując pouczający pokaz ratowania poszkodowanego w czasie wypadku drogowego. Wspaniały pokaz szkoleniowy przygotował pan zajmujący się na dogoterapią. Niezwykłe umiejętności terapeutyczne Fabiana – psa rasy labrador, podziwiali i duzi i mali uczestnicy rodzinnego spotkania. Naszą szkołę odwiedziły rodziny z pobliskiego Tuchowa, Siedlisk, Lichwina i Buchcic. Integracji nie przerwał nawet gwałtowny deszcz, ponieważ mogliśmy się spotkać przy suto zastawionym stole. Dodatkową atrakcją była wizyta motocyklistów z tarnowskiego klubu Wataha. Panowie zorganizowali dzieciom przejażdżki, rozdali słodycze i opowiedzieli o swojej działalności. Niejeden tatuś i dziadek powzdychali do błyszczących kółek dwukołowców. Atrakcji było mnóstwo: tańce grupy „My mesznianie”, układ rytmiczny kubki, konkurencje sportowe dla rodzin, poszukiwanie losów do loterii fantowej, fotobudka dla każdego, piosenki i przedstawienia dzieciaków. Tak więc można się było bawić, spotkać, porozmawiać, czegoś nowego nauczyć i dowiedzieć.
Zastanawia mnie, która z nastolatek w naszych szkołach jest zadowolona, że się uczy, jest gotowa narażać zdrowie i życie, żeby móc przeczytać książkę lub umieć się podpisać.
Malala Yousafzai nie miała pikników i zabaw, a i tak chciała się uczyć, chodzić do szkoły i realizować swoje marzenia.
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalik mówi, że pytając polskie dzieci, które z ich praw jest najważniejsze mówią, że prawo do wyrażania własnego zdania. Malala Yousafzai dokłada do tego prawo do nauki. W wielu krajach możliwość chodzenia do szkoły jest przywilejem dla nielicznych, dla innych przykrą koniecznością. Dla Malali i jej koleżanek prawo do nauki było upragnioną, jedyną szansą na lepsze jutro. Sprawmy, aby i nasze dzieci pragnęły mieć lepsze jutro.
W 2013 roku Malala przemówiła przed zgromadzeniem ONZ.
„Weźmy nasze książki i pióra. To najpotężniejsza broń. Jedno dziecko, jeden nauczyciel, jedna książka i jedno pióro mogą zmienić świat.”
Życzę wszystkim rodzicom i nauczycielom, aby te słowa były ich mottem w wychowaniu i edukacji naszych dzieci, bo to edukacja i wychowanie jest drogą do sukcesu wszystkich społeczeństw.
Rodzic