Holender Maurits Lammertink najlepszy w Tuchowie
3 maj rozegrany został 1. etap Karpackiego Wyścigu Kurierów 2012, na którym po zwycięstwo sięgnął Holender Maurits Lemmertink z drużyny Cycling Team Jo Piels. Na mecie wyprzedził on zawodnika reprezentacji Czech Jakuba Novaka i naszego rodaka Łukasza Owsiana z reprezentacji Polski.
Po zakończonej sukcesem ucieczce zwycięstwo na 1. etapie Karpackiego Wyścigu Kurierów wywalczył Holender Maurits Lammertink z drużyny Cycling Team Jo Piels. Na finiszu wyprzedził on reprezentanta Czech Jakuba Novaka i reprezentanta Polski Łukasza Owsiana.
W czwartkowe popołudnie zawodnicy zjechali się na rynek w Radłowie, gdzie wyznaczony był start 1. etapu Karpackiego Wyścigu Kurierów. Do pokonania mieli 124-kilometrową, pagórkowatą trasę wiodącą przez Żabno, Odporyszów, Wierzchosławice, Zakliczyn, Jastrzębią, Ciężkowice, Rzepiennik, Biskupi, Ryglice, aż do Tuchowa. Po odwołaniu środowego prologu w peletonie zabrakło koszulek liderów poszczególnych klasyfikacji i dopiero 1. etap zadecydować miał o układzie klasyfikacji generalnej.
Nim sędzia główny dał znak do startu wyścigu, kolarze z reprezentacji Polski uczestniczyli w oficjalnych, trzeciomajowych obchodach w Radłowie. Po złożeniu przed naszych kadrowiczów kwiatów pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki, zawodnicy zgromadzili się na rynku, skąd wyruszyli na trasę do Tuchowa. Po drodze do pokonania były trzy lotne premie Janom i pięć górskich premii Tauron.
Niedługo po starcie na atak z grupy zdobył się Oleksandr Golovash z narodowej kadry Ukrainy, który uzyskał około 30-sekundową przewagę nad rywalami. Jego akcja wyraźnie zachęciła do aktywności kolejnych zawodników – pokazywali się m.in. Polacy, Beldzy i Holendrzy.
Pierwszą premię lotną Janom wygrał Golovash, przed Bartoszem Grochowskim z Warmii i Mazur i Taco Van Der Hoomem z WV De Jonger Renner. Chwilę później z kolei zawodnicy przekroczyli kreskę górskiej premii Tauron, na której także najlepszy był Ukrainiec. Za nim finiszowali Sean De Bie (Ovyta – Eijssen-Acrog) i Antonie Warnier (Reprezentacja Regionalna Walonii). Zaraz po tym fakcie ucieczka została skasowana przez aktywnie jadący peleton.
Kolejne ataki nie przyniosły większych zmian w sytuacji na trasie – przez jakiś czas na czele wyścigu utrzymywał się m.in. Mieszko Bulik (Reprezentacja Polski) i Ploumen Gil (Reprezentacja Regionalna Walonii), ale ich wysiłki nie dawały oczekiwanych efektów. Na kolejnych dwóch premiach lotnych Janom – w Wierzchosławicach i Zakliczynie – najlepszy okazał się Boris Vallee z Idemasport Biowanze, dzięki czemu objął on prowadzenie w klasyfikacji aktywnych sponsorowanej przez słowacką firmę Janom. Mimo podejmowanych akcji na trasie panował status quo. Szybkie tempo jazdy, przekraczające 47km/h, w pewnym momencie porwało peleton na kilka mniejszych grupek, ale ostatecznie wszystko się zjechało.
Wymagający podjazd pod premię górską Tauron w Jastrzębiej doprowadził do sporej selekcji. Na prowadzenie wysunęła się duża, 12-osobowa grupa. Jechali w niej: Marcin Mrożek i Łukasz Owsian (reprezentacja Polski), Matus Macak (reprezentacja Słowacji), Oleksandr Golovash (reprezentacja Ukrainy), Gert Lodewijks (reprezentacja regionalna Waloni), Jasper Hamelink i Maurits Lammertink (Cycling Team Jo Piels), Boris Vallee (Idemasport Biowanze), Jozef Cerny (Wibatech-LMGK Ziemia Brzeska), Kenneth Van Rooy (Lotto Belisol), Jorn Knops (WV De Jonger Renner), Dariusz Głuszak (Pogoń Mostostal Puławy) oraz Sander Helven (Ovyta-Eissen-Acrog).
Szeroki w składzie odjazd zdołał wypracować zaledwie minutę przewagi nad pozostałą częścią stawki. Na premiach Taurona w Jastrzębiej i Ciężkowicach najlepszy okazał się Czech Cerny z polskiej ekipy Wibatech-LMGK Ziemia Brzeska, który objął prowadzenie w klasyfikacji górskiej Karpackiego Wyścigu Kurierów.
Na 35 kilometrów przed metą 12-osobowa czołówka miała w zapasie 30 sekund nad około 20-osobową grupą pościgową i kolejne 30 sekund nad bardzo rozciągniętym peletonem, ale decydujący dla losów czwartkowego etapu podjazd był jeszcze przed zawodnikami. Mijając po raz pierwszy linię mety w Tuchowie na czele kręcili zawodnicy holenderskiego Jo Piels – Hamelink i Lammertink, do których na wymagającym podjeździe pod Zalasową dołączyli Owsian i Novak. Ta czwórka pozostała na prowadzeniu już do samego końca i powiększając swoją przewagę nad rywalami między sobą rozdała karty. Jako pierwszy na kresce zameldował się Lammertink, sięgając zarówno po etapowe zwycięstwo, jak i po koszulkę lidera klasyfikacji generalnej Karpackiej Spółki Gazownictwa. Na mecie wyprzedził on Novaka i Owsiana.
Dekoracja najlepszych w I etapie