Jak się nie wygrywa 3:0 …
Potwierdziło się niestety stare siatkarskie porzekadło. Nasz tuchowski „Sokół” obniżył loty i zaliczył porażkę 2:3, w jakże ważnych lokalnych derbach z zespołem z Ryglic.
Zaczęło się jednak od nokautu w pierwszym secie, wygranym do 12. Po przyzwoitym, wygranym 25 do 22 drugim secie zanosiło się na kolejne 3 pkt. w tym sezonie. Goście nie odpuszczają i zaczynają się „napędzać”, a gospodarze „gasną” w oczach. Trzeci set dla gości, a co gorsze tuchowski zespół nie mógł się odnaleźć w kolejnym secie i tie-breaku. Nie pomógł fantastyczny doping kibiców, którym zespół bardzo dziękuje i zaprasza na następny mecz.
Mimo porażki zajmują jednak nadal fotel lidera, ale za plecami robi się naprawdę ciasno.
W najbliższej kolejce tuchowianie będą ładować „akumulatory”, ponieważ pauzują.
TS Sokół Tuchów – MKS Ryglice 2:3 (12, 22, -21, -16, -10)
TS Sokół Tuchów: Robert Płowiecki, Adrian Sawicki, Łukasz Jurek, Grzegorz Barnaś (kapitan), Łukasz Patyk, Krystian Hadas, Tomasz Drogoś (libero), Maciej Żyrkowski, Tobiasz Filar, Radosław Płowiecki, Jarosław Ginter, Wiktor Sokulski.