Skip to content Skip to left sidebar Skip to footer

Minimalizowanie skutków ewentualnych powodzi

Fakt, że zaplanowane tydzień temu ćwiczenia gminne nie odbyły się z powodu intensywnych opadów śniegu, w żaden sposób nie zniechęcił strażaków z terenu gminy Tuchów do podjęcia kolejnej próby wycinania wikliny w międzywalu.

W sobotni poranek, 7 lutego na placu obok oczyszczalni ścieków przy ulicy Sobieskiego w Tuchowie stawiło się w sumie 58 strażaków:
– OSP w Burzynie – 7 osób,
– OSP w Dąbrówce Tuchowskiej – 6 osób,
– OSP w Jodłówce Tuchowskiej – 5 osób,
– OSP w Łowczowie – 3 osoby,
– OSP w Piotrkowicach – 12 osób,
– OSP w Siedliskach – 4 osoby,
– OSP w Tuchowie – 21 osób.

Po krótkiej odprawie, strażacy wyposażeni w odpowiedni sprzęt (pilarki spalinowe, kosa spalinowa, siekiery, sekatory itp.) a zwłaszcza mnóstwo energii i zapału do pracy, podzieleni na grupy rozpoczęli działania na dwóch odcinkach: pierwszy z nich to teren od strony ul. Sobieskiego (za oczyszczalnią) a drugi od ulicy Młyńca (również na wysokości oczyszczalni). Miejsca te wybrano nieprzypadkowo, ponieważ to tam właśnie znajduje się najwęższe „gardło”, w którym spiętrzenie wody powoduje sporo zagrożenia dla okolicznych domów. Przez kilka godzin strażacy walczyli z naniesionymi przez dotychczasowe powodzie gałęziami, rozrośniętą wikliną, co w wielu przypadkach zmuszało druhów do ręcznego usuwania pojedynczych elementów ubitych i wciśniętych, a następnie pozarastanych w międzywalu.
Mimo przepięknej, słonecznej pogody odczuwalny był chłód, który minimalizowali okoliczni mieszkańcy przygotowując dla strażaków gorące napoje. Druhowie, podczas działań nie są wybredni jeśli chodzi o wygody, jednak otrzymali również posiłek (tj. bułki i kiełbasę), zakupione ze środków Urzędu Miejskiego w Tuchowie. Kiełbasa upieczona na ognisku w polowych warunkach i takim towarzystwie stanowiła dodatkowy element integracyjny.
Ale wracając do działań prowadzonych przez strażaków… Ze względu na rodzaj prowadzonych prac, a zwłaszcza ich zakres na miejscu zorganizowane zostały punkty, w których na bieżąco: ostrzono łańcuchy pilarek i uzupełniano paliwo, oleje oraz wykonywane były drobne naprawy, których nie dało się uniknąć. Przez niemal 6 godzin prowadzonych działań wycięto wiklinę, która stopniowo będzie wywożona poza wały.
Co warte podkreślenia część strażaków stawiła się na ćwiczenia, korzystając z urlopów oraz rezygnując z wcześniej zaplanowanych zajęć, a dodatkowo wszyscy strażacy, którzy wzięli udział we wczorajszych ćwiczeniach, prowadzili oczyszczanie międzywala społecznie, solidarnie rezygnując z przysługującego im za te działania ekwiwalentu.
Ze względu na ogromną ilość wikliny, która porasta międzywale, prace będą kontynuowane, a ewentualny termin uzależniony będzie od warunków atmosferycznych.

Źródło: www.osptuchow.pl