Piłkarze ręczni na remis
Niedzielny mecz z sąsiadującym w tabeli zespołem z Bochni okazał się dla tuchowskich szczypiornistów trudną przeprawą.
Zmotywowani do gry gospodarze po wyjazdowej przegranej w Bochni w pierwszej rundzie jedną bramką (24:25) od razu zabrali się do tworzenia przewagi nad przyjezdnym zespołem. Pierwsze minuty należały wyłącznie do tuchowian, a po 6 minutach na tablicy widniał wynik 6:0 dla gospodarzy. W tym momencie goście rzucili pierwszą bramkę – i zaczęło się odrabianie strat. Mimo walki bramka za bramkę do przerwy „Sokół” wygrywał 16:12. Po przerwie i dalszej walce inicjatywę przejęli bochnianie, skutkiem zmęczenia gospodarzy – mimo szerokiej kadry ujawniły się braki spowodowane
opuszczaniem treningów. Na 10 minut przed końcem przyjezdni doprowadzają do remisu, a czerwoną kartkę otrzymuje czołowy rozgrywający „Sokoła” Augustyn. Tym sposobem gospodarze zmuszeni byli do postawienia wszystkiego na jedną
kartkę. Na minutę przed końcem zespół z Bochni wychodzi na prowadzenie, na tablicy widnieje wynik 24:23 dla przyjezdnych, a chwilę potem gospodarze wyrównują i trener z Bochni bierze „czas” dla drużyny.
Ostatnie 15 sekund było najdramatyczniejsze – faul gospodarzy pod polem karnym, zawodnikom puszczają nerwy, na parkiecie dochodzi do przepychanek spowodowanych agresją bochnian, w skutek czego 3 bochnian i 2 tuchowian wyrzuconych zostało z boiska. Pozostał do wyegzekwowania rzut wolny bezpośredni. Zawodnik z Bochni trafia jednak w mur. „Sokół” MOSiR Tuchów ostatecznie remisuje z MOSiR-em Bochnia 24:24.
Wskutek remisu w końcowym rozrachunku możliwe jest, że zespół z Bochni wyprzedzi „Sokoła”, warunkiem jest wygranie Bochnian w meczach z Krakowiakiem. Tuchowianom zostały do rozegrania 2 ligowe mecze, niedzielny wyjazdowy mecz
w Krakowie z Kusym Kraków i na własnym parkiecie, 17 grudnia z „Siódemką” Chełmek.