Wywiad z Robertem Osiką w Dzienniku Polskim
W dzisiejszym „Dzienniku Polskim” (tj. 14.08.2003) zamieszczono wywiad z Robertem Osiką, nowym Prezes Klubu LKS Tuchovia Tuchów. Poniżej zamieszczamy ww. rozmowę.
DP – Niedawno został Pan prezesem Tuchovii. Dlaczego podjął się Pan tej roli?
RO – Chcę pomóc klubowi. Związany z nim jestem od lat. Gorąco kibicuję mu. Wspieram zespół finansowo. Teraz przede mną nowe zadania i większe pole do popisu. Wierzę, że Tuchovia pod moim kierownictwem będzie dobrze funkcjonowała.
DP – Często zdarza się, że sternikami klubów zostają ich byli piłkarze. W Pana przypadku nie do końca tak było.
RO – Karierę piłkarską w Tuchovii zakończyłem w wieku trampkarza. Potem zająłem się innymi rzeczami, ale nie zapominałem o mojej wielkiej sympatii do klubu. Chodziłem na spotkania i gorąco przeżywałem każdy występ drużyny. Od pewnego czasu w różny sposób pomagałem klubowi. Organizowałem okolicznościowe ogniska. Ponadto pomagam jej poszczególnym zawodnikom. Wiadomo, że Tuchovia jest klubem amatorskim. Gracze oprócz treningów pracują. Wiadomo, że z tym nie jest łatwo. W mojej firmie zatrudniam czterech zawodników. Mogą więc spokojnie myśleć o trenowaniu.
DP – Zmianom zawsze towarzyszą wyzwania, nowe cele. Jakie Pan stawia przed sobą?
RO – Wiadomo, że chciałbym realizować ambitne zadania. Do załatwienia jest przecież tyle spraw. Najważniejszą jest jednak dobro drużyny i temu podporządkowana będzie moja praca. Chciałbym, żeby zawodnicy otrzymywali gratyfikacje finansowe. Sportowo stawiam jeden cel – utrzymanie w lidze. Wiem, że będzie trudno. Stawka zespołów jest wyrównana. Ta drużyna ma doświadczenie na czwartoligowym froncie. Niedawno przecież występowała w tym gronie. Myślę więc, że zrealizuję to zadanie.
DP – Jednak cele sportowe to nie jedyne zadania nowego prezesa.
RO – Chcąc odnosić sukcesy, trzeba być dobrze zorganizowanym. Nie mówię tu o wielkich celach tylko o założeniach stosownych do naszych warunków. Jedną z naszych głównych potrzeb jest wybudowanie boiska treningowego. Mamy jedną płytę i to na pewno mało jak na czwartoligowy klub. Chcielibyśmy zadbać o odpowiednie zaplecze socjalne. Premierowy mecz z Unią, na którym kibice w sile ponad tysiąca odwiedzili nasz stadion, pokazał, że w Tuchowie jest dobry klimat dla piłki. Ludzie chcą przychodzić na nasze mecze. Chcemy o nich zadbać – wybudować odpowiednie zaplecze socjalne, sklepik z gastronomią. Mamy jeszcze inne pomysły. Jednak za wcześnie żeby o nich mówić.
DP – Jakie najbliższe zadania przed nowym prezesem?
RO – Przygotowania do kolejnych, niełatwych przecież meczów.