Zmarł Stefan Rojkowicz – kombatant Żołnierzy Wyklętych
W czwartek 21 marca br. w wieku 98 lat zmarł Stefan Rojkowicz, pseudonim „Gryf”, który działał w powojennej organizacji młodzieżowej “Międzymorze”, istniejącej w ramach NOW, a następnie Zrzeszenia “WiN”. Skazany został przez komunistyczny wymiar sprawiedliwości na 10 lat więzienia.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w poniedziałek 25 marca 2024 r. o godz. 12.00 w kościele św. Michała Archanioła w Piotrkowicach. W pogrzebie uczestniczyła m.in. delegacja Burmistrz Tuchowa wraz z radnymi Rady Miejskiej w Tuchowie, radni Młodzieżowej Rady Gminy Tuchów ze sztandarem Armii Krajowej Oddział w Tuchowie, uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Siedliskach z pocztem sztandarowym oraz druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Łowczowie z pocztem sztandarowym. Druhowie OSP w Piotrkowicach zapewnili bezpieczeństwo uczestników uroczystości kierując ruchem wokół kościoła i cmentarza.
Stefan Rojkowicz „Gryf” urodzony 10 marca 1926 r. w Łowczowie pod Tuchowem, syn Jana i Marii z domu Mróz. Miał dwóch braci, Józefa i Juliana oraz trzy siostry: Stanisławę, Marię i Anielę. Ich ojciec Jan zmarł w czasie II wojny, dlatego wychowanie dzieci spoczęło na barkach matki Marii. To rodzina oparta na mocnych filarach chrześcijańskich, patriotycznych i ludowych. Stefan Rojkowicz w latach 1943-1944 uczęszczał do gimnazjum mechanicznego w Tuchowie, a ostatnia klasę kończył w Tarnowie, zdając maturę w 1949 r. Od 1 stycznia 1950 r. pracował w zakładach celulozowych w Niedomicach. Działał w powojennej organizacji młodzieżowej „Międzymorze”, istniejącej w ramach „NOW”, a następnie zrzeszenia „WiN”. W 1952 r. aresztowano Stefana Rojkowicza oraz matkę Marię, siostrę Marię i brata Juliana. Matka po paru godzinach została zwolniona, rodzeństwo zostało skazane w procesach. Stefan Rojkowicz karę więzienia odsiadywał w Nowym Wiśniczu, a później w Strzelcach Opolskich.
„Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie z dnia 20 stycznia 1953 r. Sr. 7/53 na sesji wyjazdowej w Tarnowie
Stefan Rojkowicz s. Wojciecha został skazany na mocy art.14 §1 dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. na kare 10 lat więzienia,
która złagodzono o 1/3, tj. do 6 lat i 8 miesięcy więzienia, na zasadzie ustawy o amnestii z dnia 22.11.1952 r.
Zaliczono również okres tymczasowego aresztowania od dnia 8 września 1952 r. do dnia 20 stycznia 1953 r.
– za to, że na przełomie czasu od kwietnia 1951 r. do listopada 1951 r. w Łowczowie pow. Tarnów
udzielał systematycznie pomocy bandzie terrorystyczno-rabunkowej pod dowództwem Franciszka Solarza w ten sposób,
że Franciszkowi Solarzowi i członkowi bandy Janowi Librontowi udzielał schronienia i pożywienia,
a ponadto skontaktował Solarza z Janem Łatka /k.63/.
Na rozprawie wnioskodawca wyjaśnił, że z Franciszkiem Solarzem chodził do szkoły i słyszał w 1949 r.,
że był członkiem nielegalnej organizacji. Przyznał, ze skontaktował go z Łątką i że dwukrotnie dał mu pożywienie,
jak i udzielił schronienia na strychu. Dodał, że Solarz przychodził zawsze uzbrojony w automat /k.60/.
Z akt wynika, że na terenie pow. tarnowskiego działała nielegalna organizacja pn. „Międzymorze”,
w skład której wchodził Franciszek Solarz, miała na celu obalenie w drodze przemocy demokratycznego ustroju Państwa Polskiego i w tym celu członkowie organizacji gromadzili broń palną oraz rozrzucali ulotki antypaństwowe
– nawołujące do walki z ustrojem Polski Ludowej /k.35/”.
Ich życie po latach walki o wolną i niepodległą Polskę, po odbytych więzieniach i maltretowaniu toczyło się w zniewolonej komunizmem Polsce na prawach skazańca. Z wyrokiem sadowym, czyli jako skazani, żyli do 1992 r. Tak było w przypadku Stefana Rojkowicza, który skazany był wyrokiem sadowym 20 stycznia 1953 r., a sądowego unieważnienia tego wyroku doczekał się 25 maja 1992 r.
Życie po 1989 roku, czyli po upadku komunizmu i demokratyzowaniu wolnego i niepodległego Państwa Polskiego było naznaczone latami poprzednimi, tragicznymi przeżyciami i bolesnymi wspomnieniami. Tych, w tamtych latach pomordowanych zwykle nie odnajdywano, bo nie mieli mogił. Tych, którzy później poumierali, zaczęto wspominać. Jednym i drugim zaczęto oddawać cześć i hołd. A tych, którzy żyli, zaczęto powoli dostrzegać, przepraszać za zapomnienie i dziękować za wolność.
STEFAN ROJKOWICZ odznaczony został
Złotym Krzyżem Zasługi za zasługi dla niepodległości Polski.
Odznaczenia dokonał w imieniu Prezydenta RP, Wicewojewoda Małopolski Zbigniew Starzec,
z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości Polski.
Krzyżem Orderu Krzyża Niepodległości za wybitne zasługi w obronie
suwerenności i niepodległości Państwa Polskiego.
Odznaczenia dokonał Prezydent RP Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim w Warszawie 1 marca 2019 r.
Podczas uroczystości Prezydent RP powiedział: – Mam niebywałą możliwość uhonorowania orderami przede wszystkim ludzi, którzy walczyli o Polskę – wolną, suwerenną i prawdziwie niepodległą. (…) Nie pogodzili się z półwolnością, nie pogodzili się z zakłamaniem, nie pogodzili się z niby-niepodległością i niby-suwerennością. Prezydent podkreślał, że zapłacili za to zazwyczaj wysoka cenę, a odznaczenia są symbolicznym podziękowaniem dla nich i podkreśleniem ich wielkich zasług dla Polski. Pewnie nie byłoby dzisiaj prawdziwie wolnej, prawdziwie niepodległej, prawdziwie suwerennej Polski, gdyby nie tamto bohaterstwo, cierpienie i trud, gdyby nie tamci Żołnierze Niezłomni, których bali się komuniści. (…) To właśnie dlatego zabitych i pomordowanych zakopywano w bezimiennych mogiłach, wrzucano do dołów. To dlatego właśnie nad miejscami ich pochówku kładziono chodniki i wylewano asfalt. Po to, żeby nikt nigdy nie dotarł i nikt nigdy nie odnalazł, po to, aby nie było relikwii. Ale też ze strachu, z podłego, haniebnego strachu – mówił Prezydent RP, zwracając się do odznaczonych: – Jesteście Państwo bohaterami.
STEFAN ROJKOWICZ został mianowany na pierwszy stopień oficerski. W imieniu Prezydenta RP akt mianowania wręczył Wojskowy Komendant Uzupełnień w Tarnowie ppłk Andrzej Korytko w obecności Burmistrz Tuchowa Magdaleny Marszałek 12 stycznia 2021 r.
Cześć Jego Pamięci!
W Kurierze Tuchowskim nr 2-3(100) z lutego-marca 2021 roku opublikowany został artykuł pt. „Ich całe życie to Bóg, Honor, Ojczyzna. W tym wielki ich dramat, bo często wątpili, czy Bóg o nich pamięta, czy ojczyzna nie zapomniała, a honor, czy da im siłę, by kochać i jego i ją”.